Dzień wcześniej Klarna ustaliła cenę emisyjną akcji na 40 dolarów, co pozwoliło pozyskać łącznie 1,37 mld dolarów – zarówno dla firmy, jak i dotychczasowych udziałowców. Handel rozpoczął się od poziomu 52 dolarów, jednak w trakcie dnia kurs stopniowo spadł, zamykając się poniżej tego pułapu.
Klarna z długo wyczekiwanym debiucie na giełdzie w USA
Współzałożyciel i CEO Sebastian Siemiatkowski nazwał debiut „kamieniem milowym” i porównał go do ślubu – wydarzenia wymagającego długich przygotowań, ale będącego jedynie początkiem dalszej drogi. Faktycznie, Klarna od dawna zapowiadał debiut na Wall Street – ostatnio mówiło się o wycenie około 14 mld USD. Okazuje się, że udało się przebić te założenia.
Na debiucie Klarny skorzystali też jej długoletni inwestorzy. Sequoia Capital, która od 2010 roku zainwestowała w fintech łącznie 500 mln dolarów, sprzedała podczas IPO 2 mln ze swoich 79 mln akcji. Przy cenie ofertowej oznacza to łączny zwrot na poziomie około 2,65 mld dolarów.
Fintech rozwija jednocześnie segment usług bankowych w USA. Klarna wprowadziła już kartę debetową i konta depozytowe, zdobywając 700 tys. użytkowników kart i gromadząc kolejne 5 mln osób na liście oczekujących. Siemiatkowski podkreślił, że produkt przyciąga inny typ klientów niż konkurencyjna karta Affirm, której od 2021 roku miało zaufać 2 mln osób.
Dodatkowo Klarna udostępniła swoją kartę debetową także na rynkach europejskich. „Plastik” umożliwia klasyczne płatności, a także oferuje opcje rozłożenia transakcji na raty – zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online. Nowy produkt trafił już do klientów w Austrii, Belgii, Finlandii, Francji, Irlandii, Holandii, Portugalii, Hiszpanii, Szwecji i we Włoszech. Klarna zapowiada dalsze rozszerzenie dostępności na kolejne kraje, m.in. Danię, Niemcy, Norwegię i Polskę.
Przed Klarną wyzwania regulacyjne…
Niemniej fintech mierzy się też z kilkoma wyzwaniami. Jednym z nich są zmiany regulacyjne. Przykładowo brytyjski Urząd Nadzoru Finansowego (FCA) zaprezentował propozycje regulacji mających na celu zwiększenie ochrony konsumentów korzystających z usług BNPL. Nowe przepisy mają wejść w życie w 2026 roku i będą zobowiązywać dostawców odroczonych płatności do sprawdzania, czy klienci są w stanie spłacić swoje zobowiązania, oraz do oferowania pomocy osobom, które popadną w problemy finansowe. Konsumenci uzyskają również prawo do składania skarg do rzecznika finansowego, jeśli napotkają trudności.
Klarna znalazła się także pod lupą urzędów w Norwegii i Holandii. W Holandii sąd orzekł, że firma nie była w stanie udowodnić, iż nie osiąga zysków z opłat za opóźnienia w płatnościach. Co więcej, sędzia zasugerował, że działalność firmy może przypominać model klasycznego pożyczkodawcy, co wiązałoby się z koniecznością spełnienia znacznie bardziej rygorystycznych wymogów prawnych.