Epidemia koronawirusa SARS-CoV-2 doprowadziła do lockdownu gospodarki, czyli zamrożenia lub poważnego ograniczenia działalności niektórych branż. To naturalnie ma swoje negatywne konskwencje dla biznesu – niektórym firmom, a nawet całym branżom, grozi upadek. Odpływ klientów oznacza brak przychodów, a to z kolei odbija się na płynności firmy, która może mieć problemy z regulowaniem zobowiązań wobec swoich kontrahentów i pracowników.

Kryzys w kształcie litery V lub U

Firmy reagują poprzez cięcia kosztów, obcinają budżety na usługi zewnętrzne, w tym reklamę, ale też zwalniają ludzi. W Hiszpanii w marcu przybyło ponad 800 tys. bezrobotnych. W USA w dwa tygodnie zarejestrowano ok. 10 mln osób bez pracy. Jeszcze nie znamy danych dla Polski, ale prawdopodobnie stopa bezrobocia, do tej pory rekordowo niska, w kwietniu wróci do poziomów niewidzianych od lat, czyli nawet 15%.

Rząd próbuje temu przeciwdziałać i nawet uchwalił Tarczę Antykryzysową, ale już szykowana jest nowa ustawa. Obecnie obowiązujące rozwiązania – zdaniem przedsiębiorców – kładą zbyt mały nacisk na wsparcie płynności, ponadto część zapisów była krytykowana jako zbyt daleko idące np. odnośnie do branży consumer finance (która jakby nie było, ma wpływ na dynamikę konsumpcji). O tym czy czeka nas kryzys w kształcie litery V, U lub L zależy nie tylko powstrzymanie rozprzestrzeniania się epidemii, ale też efektywność działań pomocowych w ramach „Tarczy”.

Kurierzy na razie na dużym plusie

Dane udostępnione przez PKO Research potwierdzają, że konsumpcja, która w dużej mierze odpowiada za polski wzrost gospodarczy, zmalała o ponad 23%. Najbardziej ucierpiały linie lotnicze, usługi hotelowe oraz sklepy odzieżowe i obuwnicze, gdzie spadek sprzedaży przekroczył 90%. Nie jest dobrze także w branży beaty (fryzjerzy, barberzy, kosmetyczki), gdzie odntowano 80% spadek sprzedaży. Gastronomia, transport, edukacja i rozrywka zaliczyły ponad 60% spadki. Bronią się jedynie sklepy z żywnością i usługi kurierskie – w przypadku tych ostatnich sprzedaż wzrosła o 80%.

Analizę dotyczącą transakcyjności w polskim e-commerce opublikował też BLIK.