Programy wyborcze głównych partii politycznych, czyli PiS, Koalicji Obywatelskiej (PO, Zieloni, .Nowoczesna) oraz Lewicy (SLD, Wiosna, Razem) w sumie liczą ok. 400 stron. Przejrzeliśmy je pod kątem inicjatyw mogących wesprzeć rozwój fintechów, jak również w ogóle tego, czy politycy dostrzegają fakt istnienia w Polsce tego sektora.

Wyniki:

Spokojnie, nie jesteśmy naiwni. Nie łudziliśmy się, że partie polityczne prześcigające się na wielkość transferów socjalnych, w jakimkolwiek stopniu zwrócą uwagę na sektor fintech, który – bądźmy szczerzy – pomimo potencjału, jest niszowy.

Jednakże w żadnym z programów nie zwrócono uwagi na fakt, że 10 mln Polaków korzysta z aplikacji mobilnych banków, a liczba transakcji online idzie już w dziesiątki milionów miesięcznie. Nie zwrócono także uwagi na to, że ubezpieczenia są istotnym elementem gospodarki, zatem może warto byłoby wspierać lub promować rozwiązania insurtech. Nie ma też słowa o crowdfundingu, kryptowalutach, polityce dostępności cyfrowej, leasingu online, ochronie danych osobowych, e-commerce tudzież zachętach do oszczędzania w innych modelach niż przymus państwowy.

Co nam się udało znaleźć?

Konkludując – programy partyjne, nawet jeśli zahaczają o kwestie nowoczesnych technologii, to skupiają się na ogólnikach lub upowszechnienieniu internetu, co może było ważnym i porywającym tematem, ale 10 lat temu.